Harold Z. - 2017-04-24 21:07:24

Wzorem poprzednich sesji przyda się wątek na komentarze i uwagi ;-).

Borwol - 2017-04-25 12:23:19

Właśnie zaczęła się przygoda. W odpowiednim dziel jest tekst. Zajrzyjcie też do swoich pw. Każdy dostał informację o tym co dostrzega swoimi zmysłami. Jeśli chodzi o krótki dialog, możecie sobie przywłaszczyć te słowa. Nie wiem który z was je wypowiedział. Teraz albo obgadacie między sobą co pisać i jedna osoba wali posta, albo szybka reakcja i każdy na fristajlu. w końcu mamy się bawić :P Najpóźniej jutro kontynuacja. Kozak jest botem

Harold Z. - 2017-04-25 13:58:53

Proponuję wypowiedzi pogrubiać, a myśli pisać kursywą.

Borwol - 2017-04-25 14:06:40

jestem za pogrubianiem gadki ale myśli raczej nie piszemy, bo są tajne... Chyba ze pod nosem coś mówimy

sunnyendrju - 2017-04-25 14:13:43

Zgadzam się myśli nie mają za bardzo sensu o ile nie jesteśmy psionami. :DD

Lord_Wonski - 2017-04-25 14:15:29

Ok, to może jasne zasady dajemy, jak np: ile postów można mieć pod akcją, np. w walce jeden, rozmowa w mieście, np. 5, wiecie żeby nie porobić 200 postów z serii "szczelam, krzyczę, odpowiadam na krzyk, krzyczę głośnie" itp.

Też przydałby się ustalić czas na odpowiedzi i konkretnie kiedy gramy, bo zakładam że to przypadek że akurat wszyscy są na forum.

Podoba mi się zasada kto pierwszy ten lepszy, daje możliwości na zrobienie czegoś durnego, a to zawsze plus.

Borwol - 2017-04-25 14:21:16

ta zasada służy głównie temu, żeby nie czekać na tych co zaspali. Pisać macie tylko tyle ile jesteście w stanie zrobić mając pewność, ze żadne rzuty wam nie wejdą w drogę. To jest płynne, choć faktycznie posty będą raczej krótkie. Możecie normalnie rozmawiać w postach jeśli jest luźniejsza sytuacja jeśli ja nie odpisuję, Przerywać sobie jakieś akcje, itp. To wszystko wpłynie potem na mój wpis i ew. rzuty. czas na wpis będę określał w tym temacie. to też zależy od akcji. Jeśli ktoś się będzie wyłamywał i spowalniał  - będzie botem. Czyli nie zawsze wszyscy muszą mi odpisać choć tak byłoby lepiej. No i starajcie się troche bardziej kwieciście opisywac swoje akcje żeby nie było czegoś w stylu atakuje go mieczem 20 wpisów ctr+c ctr+v. I pamiętajcie o fintach, chwytach rozbrojeniach itp

Lord_Wonski - 2017-04-25 14:33:19

Eh to muszę sobie przypomnieć te finty i resztę... a zapomniałem, mam takie staty że pęknę przy pierwszym uderzeniu jak gałązka, także ogarnę walkę dystansową tylko^^

sunnyendrju - 2017-04-25 14:41:03

Borro trochę zbiłeś mnie z tropu tym wstępem i pw. :DDD W końcu skumałem że to ja wyszedłem z lasu pohukując jak sowa, po zwiadzie.

Borwol - 2017-04-25 14:48:07

suprise
gdzieś to napisałem

pamiętajcie, ze macie mało żarcia. Racje na 3 dni z kart postaci zniknęły magicznie

sunnyendrju - 2017-04-25 14:54:58

Mmmmm... pieczony krasnolud...
EDIT: Zrobić wątek do zapisywania info? Taki pamiętniczek?

Borwol - 2017-04-25 14:57:15

macie czas do jutra do 9. Jeśli wcześniej się ogarniecie, albo na pw napiszecie, ze wasza postać nie reaguje - w końcu niektórzy są dalej - napiszę wieczorem

Harold Z. - 2017-04-25 15:19:43

Lepiej chyba właśnie dawać 1-2 dniowe deadline'y niż tak pędzić. Teraz to dopiero prolog, później może zrobić się z tego bałagan. Ale rozumiem, sam się cieszę, że to wypaliło :).

Ps. Andreas, włochaty krasnolud powoduje konieczność wydłubywania włosów spomiędzy zębów. No i piecze podwójnie :P.

EDIT: Zrób, The Great Wisdom of the BorrWorld pt.2 może nam się przydać.

Borwol - 2017-04-25 15:33:29

Gwob powinno byc w formir waszego dziennika
Dedlajny rozne. Teraz jest taki i nikt nie mowi ze nie da rady.
Aktualnie Bolsman zagail gadke takze czekam na rozwiniecie dyskusji

Harold Z. - 2017-04-25 21:05:01

Ja fedruję w glebie, mam opisać dalszą akcje, czy czekać na post MG?

Borwol - 2017-04-25 22:06:52

Tak jak mówiłem Harry mogłeś pisać ,ale nie zauważyłem, że  napisałeś tu i Cię wyprzedziłem. :P

nowy wpis. Fajnie jabyście się jutro do 10 wyrobili

Szary - 2017-04-25 23:51:55

Sesja zaczyna się nieźle, jest klimat i party wydaje się malownicze. Mamy poczciwego górnika, grajka z za duża wyobraźnią, cynicznego żołdaka i rzemieślnika oddychającego czystym kapitalizmem.

Może jutro uda nam się nawet rozpalić ognisko. :D

sunnyendrju - 2017-04-26 01:00:39

Jak nie odziedziczymy kijowych rzutów z ostatniej sesji w Neuro gdzie nic nam się nie udawało, to nawet może być całkiem nieźle.

Harold Z. - 2017-04-26 08:18:29

Przyznam się szczerze, że myślałem na początku, że Andreas coś ukrywa. Ale okazało się, że tak wyrzucił na zwiad, że powinien stracić PP, bo inaczej zabiłby się o wystający korzeń :P

sunnyendrju - 2017-04-26 11:49:34

Borro mam wielką prośbę i obiecuję, że jedyną do sesji - jeżeli Cebulka zacznie znami grać to niech się pojawi i dołączy do drużyny poprzez wyłonienie się z runa leśnego! I niech to będzie potomek Haka Drina :DDD

Harold Z. - 2017-04-26 11:50:28

Muszę trochę pomarudzić. Z Ostrowskim gramy, wykonujemy swoje akcje, ale połowa drużyny stoi. W międzyczasie mogli przygotować obóz według własnego widzimisię. Piszę to, bo nie chcę, żeby zaraz na wejściu pojawiły się kwasy. Ja na przykład bym się deczko zeźlił, gdybym wszedł na forum po paru godzinach i zobaczył, że zostałem zbotowany przez 12 postów :P.

sunnyendrju - 2017-04-26 11:52:21

Zawsze możemy pojechać klasyką i cofnąć czas dla pozostałych z drużyny.

Harold Z. - 2017-04-26 11:55:38

No to już jak MG woli. Można też ustalić godziny, kiedy expimy wszyscy na forum.

Borwol - 2017-04-26 11:56:23

czekam na nich. tylko się dziwie że szary nic nie pisze bo jest na forum

Harold Z. - 2017-04-26 12:00:52

Andreas, ja bym uważał - Cebula ma szczęście do spotykania w lesie tygrysów syberyjskich :D

Borwol - 2017-04-26 12:19:42

Endrju to co w ostatnim poście widnieje jako mechanika proszę przerobić na dalszy opis waszego działania

Szary - 2017-04-26 12:28:12

Borro: Szary jest na forum, bo ma otwarte 15+ zakładek podczas pracy. Post gotowy, trochę botmode, ale trzeba ogarnąć teren, rozłożyć obóz i pozwolić nocy minąć, więc nie będę przedłużał.

sunnyendrju - 2017-04-26 14:25:00

O boshhh, nie poznaje Borysa... Nie tylko sam nie biegne do lasu w poszukiwaniu expa, nie tylko nie startujemy w karczmie, a dodatkowo jeszcze już pierwszego dnia borro chce nas wymordować... :DDD

Lord_Wonski - 2017-04-26 14:27:00

Ej no sory, ale nie będziemy pisać w którą stronę rozkładam koc na ziemi i w którą stronę ustawiam nogi, czy w stronę ogniska czy lasu, nie popadajmy w pedantyczność. Cieszę się że coś się dzieje, ale czas przejsć do akcji.

Borwol - 2017-04-26 14:36:56

Akcja panowie. Detale malo istotne sami mozecie dopisywac jak chocby w ktora atrone kocyk polozyliscie bo wlasnie z takich kocykow sie wasz oboz sklada. I ognia

Lord_Wonski - 2017-04-26 15:16:06

Górnik, wojak z PTSD, bard i rzemieślnik kontra zwierzoludzie. Osoba z (prawdopodobnie) największym intem radzi ucieczkę... Górnik biegnie ze toporkiem w ciemny las....

Reakcja MG:

https://68.media.tumblr.com/13c2ef9231d93dc3f1e7bfd7a2fb6541/tumblr_okv1zu7rWy1sctutso1_250.gif

Harold Z. - 2017-04-26 15:24:42

Tak to jest, jak się z lasu kojarzy tylko skwerek za domem :D

Szary - 2017-04-26 15:37:19

Akcja dobra, jeżeli to tylko zwierzęta to też dobrze, że się zerwaliśmy, może uda się je pogonić zanim czegoś spróbują, bo takich wilków nie traktowałbym lekko.

Harold Z. - 2017-04-26 15:55:55

Wonski:

http://i.imgur.com/FidZknJ.gif?noredirect

:D

Lord_Wonski - 2017-04-26 16:06:01

Harry: to będzie dopiero jak ktoś zemrze nam. Na razie MG szykuje dywersję w postaci "przerażonego jelenia" (Ciekawe czym??) a zaraz dostaniemy szczurami i będzie po zawodach.

Szary - 2017-04-26 17:12:54

Sorry, ale jeżeli ten Jeleń ominął Harrego i zaszarżował na 3 ludzi przy ognisku, to ja tu wyczuwam jakąś wściekliznę.

Borwol - 2017-04-26 17:15:00

Odbił na widok ogniska, tylko nie wyrobil na zakrecie

Szary - 2017-04-26 17:26:12

Dalej to dziwne, ogniska nie da się po prostu nie zauważyć, to nie Morrowind i skradanie z pochodnią, a Jeżeli on tak wierzgał, że w jego ruchu nie było ani ładu ani składu to z Harrego zapewne zostałaby ściółka z brodą (z nas pewnie niewiele więcej). Wonski chciał uciekać i zostawić ognisko za sobą, więc pierwsze musiał być ustawiony raczej za mani i drugie mieć koszmarną pozycję do oddania strzały. "Kiedy bestia prawie dobiegła do kupca ten cofnął się instynktownie" znaczy, że go rushowała (zapewne przez nas wszystkich i ognisku?Czemu jego i czy mamy się czuć zadeptani?) i dotarła dość blisko. Wonski sprzedał może jakiejś bransoletki druidowi ostatnio?

Borwol - 2017-04-26 17:28:43

Harry wyjasni czemu temu bykowi odbilo. Tak. Wonski mial tragivmczna pozycje do strzalu i jelen nie wlecial w niego tylko obok blisko. To go przestraszylo. To wielkie zwierze bylo

Szary - 2017-04-26 17:33:13

OK, walnę zdziwionego posta i jakoś się to rozwinie.

sunnyendrju - 2017-04-26 18:30:57

Haroldzie twój kraś ma nowy przedziałek :D

Borwol - 2017-04-29 00:06:01

Wszyscy mają info w pw. Dobrze by było żebyście się udzielali w rozmowie. Jeśli ten etap się rozkręci, sporo zajmie i może być ciekawy. postaram się odpisywać na każdy post na bieżąco w miarę możliwości - w końcu to gadka, więc nie wszyscy muszą na raz

Szary - 2017-04-29 01:13:19

Scena zapowiada się fajnie. Nasze przygody to gwarantowane 10/10 jako temat przy stole! Wonski postawiony na świeczniku, więc chyba pałeczka pierwszeństwa mu się należy! Uchyl rąbka tajemnicy przed Paniami przystojniaku.


https://media.giphy.com/media/7l0OzWDX5Zhcc/giphy.gif

Borwol - 2017-04-29 07:25:33

Bruno zachowuje sie zgodnie z etykietą.... Nawet rzucac nie musze

sunnyendrju - 2017-04-30 18:13:48

Pany robimy jakąś akcję w nocy? Ten pedofil jest maksymalnie podejrzany. Ta napalona jędza Wilhelmina też.

Borwol - 2017-04-30 18:19:39

Haha. To ze czujesz sie wydymany, nie znaczy, ze gosc jest pedofilem ;p

sunnyendrju - 2017-04-30 18:27:22

Bruno is smart, Bruno smart level high!!!

Lord_Wonski - 2017-04-30 19:08:35

Ja obstawiam że familia ma mroczny sekret w piwnicy. Proponuję spieprzać dalej jak minie noc... o ile kolejne zwierzojelenie nas nie zaatakują.

Szary - 2017-04-30 19:23:05

Nikt chyba nie planował nadużywać gościnności i zostać dużo dłużej. Jest kilka detali, które zastanawiają (przykładowo ojciec dziecka), ale ani to miejsce żeby pytać, ani czas. Rodzina mieszczka na odludzi i nie zapuszcza się daleko od domostwa, nic więc dziwnego, że może być ekscentryczna. Na moje trochę mało przesłanek do jakiegoś większego niepokoju.

Zobaczymy coś nadnaturalnego, to wtedy będziemy się martwić.

Lord_Wonski - 2017-04-30 19:44:55

Plan drużyny: przespać noc i iść dalej
Plan Endrju: nocna wycieczka po piwnicach w poszukiwaniu silnych ramoion Lothara
Plan MG: zasiać ziarno paranoi i poczekać aż się sami zekspimy, bez przeciwników i zagrożeń. Wykorzystać exp z nas na nowe umiejętności dla jeleni i przy drugim podejściu rozwalić nas jeleniami z WW ponad 60 i trzema atakami na rundę.

Tak to widzę.

Borwol - 2017-04-30 20:46:33

Wonski wygrałeś. Sam bym lepiej tego nie obmyślił... A może jednak?

Co do samej sesji to spoko wonski proba zagadania. Masz dobre pomysly i zostalo to odnotowane

Lord_Wonski - 2017-04-30 21:42:51

Samo imię Lothar kojarzy mi się z lochem i biczami. Coś czuję że Endrju niechcący weźmie nas ze sobą na tą wycieczkę ;/ Dobrze że mam mało żywotności, przynajmniej męka będzie krótka...

Harold Z. - 2017-04-30 21:49:28

Komuś lokaj wpadł w oko, 50 Shades of Lothar :D

sunnyendrju - 2017-04-30 21:58:31

SUCK ON THIS LOTHAR!!!

http://hatsan.com.pl/tur_pl_Wiatrowka-PCP-Hatsan-Lothar-Walther-BT65-RB-W-LW--107391_7.jpg

Lord_Wonski - 2017-04-30 22:03:06

Zły obraz Endrju:

http://14544-presscdn-0-64.pagely.netdna-cdn.com/wp-content/uploads/2012/12/swissminigun3.jpg


Naprawione.

Szary - 2017-04-30 22:05:13

Wszyscy dobrze działają (na swój sposób). Tworzy się trochę zamieszania, co daje okazje zobaczenia szerszej gamy zachowań domowników.

Zapewne Borys wrzucił nas tu po coś więcej niż tylko jedzenie, więc może z zachowania i "komunikacji niewerbalnej" coś wyłapiemy, bo nie wierzę żebyśmy przy ojcu usłyszeli jakiekolwiek brudy. Zakładając, że w ogóle jakieś większe mają. Może jesteśmy tutaj, aby usłyszeć o czymś ważnym, coś dostać, a może ktoś z domowników jest postacią kluczową dla fabuły.

Alternatywnie może chodzi o rozwijającą się na naszych oczach relację Bruno z Lotharem, gdzie my jesteśmy tylko tłem.

Lord_Wonski - 2017-05-01 00:00:17

Wszyscy spełniają swoją rolę, Endriss ma mieć oko pewne i twardą rękę, a nie lwem salonowym... ale chce być lwem salonowym ;p Powoli się dowiadujemy o sobie i teraz już wiemy: walka - endris i harry, gadka - szary, kupno/sprzedaż/dział promocji - Ja ;)
Koniec gadki czas na akcję ciemną nocą!

Szary - 2017-05-01 01:05:47

Endrju też się sprawdził, próbkował teren, więc dostaliśmy pełniejszy obraz rodziny + reszta  tego nie musiała i mogła się skupić na robieniu dobrego wrażenia. Jeżeli ktoś swoją osobą miał przy tej kolacji coś zdziałać, to Andre ułatwił sprawę.

Ogólnie wieczór z rodzinką był fajny. Córki okazały się być uroczę. Ojciec to specyficzny typ i pomimo dość ucinających temat odpowiedzi czegoś się dowiedzieliśmy; o synu i matce niespecjalnie.

Rozmowy opierały się głównie na kurtuazji i opowiadaniu o nas, więc niewiele z nich wyszło, co mogłoby nam dać nam przesłanki do działania.
- Ojciec zafascynowany jest właściwościami skał - studiował i w jakimś sensie nie było to udane.
- Domostwo jest odizolowane od świata. Dzieci uczą się w domu i w ogólności mają przebywać w jego okolicy. Uwzględniając okoliczności wojny i niebezpiecznego lasu nie jest to aż tak zaskakujące.
- Jedna z córek fascynuje się światem zewnętrznym, druga chyba już z tego wyrosła (patrz dziecko).
- Nie wiadomo co z ojcem dziecka, można założyć, że temat jest bardzo grząski.

Uwzględniając tylko te przesłanki rodzina w porywach jest "z problemami", a w łagodnej wersji ma nadopiekuńczego ojca. Robota bardziej dla terapeuty niż poszukiwacza przygód, więc szczerze nie mam jeszcze pomysłu czym mielibyśmy się tu zająć.

Harold Z. - 2017-05-01 21:57:08

To jak panowie? Easy way or a hard way? Easy way jest taki, że czekamy w pokojach do rana wystawiając warty, a hard way jest taki, że robimy rozjebundę, wyłazimy z drzwiami i expimy. Kto jest za czym?

Borwol - 2017-05-01 22:13:53

sondę wstawiłem

Szary - 2017-05-01 22:30:28

Jak polecimy na Rambo to oni nas zexpią, zakładając, że są źli i pod bronią (co jest pewne jeżeli są źli), a jeżeli nie są to domniemani pedomagowie to zrobimy z siebie bandytów i nastraszymy kobiety.

Dieter przy drzwiach:
https://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Images/Rejtan_fragment.jpg

Borwol - 2017-05-02 07:41:51

http://i153.photobucket.com/albums/s212/Warlawk/Motivators%20and%20Funnies/partytactics.jpg
wcześniej było w heheszkach, ale pomysł Szarego przeniósł to do innego działu :P

Szary - 2017-05-02 11:50:36

Oczywiście! Kiedy koncepcja wybicia całej rodziny wydała mi się mało emocjonująca, to sięgasz po sprawdzone metody.

http://static4.fjcdn.com/comments/Cleanse+it+with+fire+_ef9f0c8582e366fe0ab47620d70b11a3.jpg

No i skąd te obawy... podłogi są często kamienne, okien mało. "Cały" dom łatwo się nie spali, a staruszka i Lothara pewnie załatwi za nas czad. Buahahahahaha

https://img.memesuper.com/924b688fa16ff5de6a3c7999144c57a2_im-so-evil-memescom-im-evil-memes_223-223.png

Harold Z. - 2017-05-02 12:11:18

No dobra Pany, a jak u Was ze skillami z dziedziny stealth?
Może dałoby radę wydostać się z pokoju i cichaczem przeszukać dom? Pomijając oczywiście Burka za drzwiami :P.

Szary - 2017-05-02 12:18:22

Zapewne wszyscy leżymy w tym polu, ale zakładając, że korytarze są zawiłe może nie być tak źle. Jak już pisałem, można trochę zagłuszyć uderzenie barku kocem, co zmniejszy trochę hałas, ale i tak dużo to nie da, bo w korytarzu biega "pies", a tego raczej nie ominiemy/zneutralizujemy cicho.

Lord_Wonski - 2017-05-02 12:25:03

stealth, LOL:

https://img.memecdn.com/stealth-mode-failed_fb_1768835.jpg

Harold Z. - 2017-05-02 12:35:46

No tak, zapomniałem, że stealth w naszych sesjach:
http://cf.chucklesnetwork.com/items/9/9/0/7/3/original/there-is-no-try-only-fail.jpg

Lord_Wonski - 2017-05-02 14:14:08

Okej, to taka rada:

Testy spostrzegawczości wykonujmy automatycznie.

Opisy szersze i przydałoby się w takich sytuacjach pod tekstem konkretny opis, np:

1) kortytarz dzieli się na dwa, wschód zachód
albo coś w tym stylu, bo ciężko się czasem połapać gdzie możemy iść, przynajmniej dla mnie.

sunnyendrju - 2017-05-02 14:18:25

Zgadzam się, szczególnie że nie było opisów wcześniej poza "labiryntem korytarzy"

Borwol - 2017-05-02 14:25:27

to celowy opis. Byliście zmęczeni, korytarze to faktycznie labirynt bez okien, wiec jesteście nie wiecie do końca gdzie. Wasze postacie mogą próbować odtworzyć drogę z powrotem albo przeszukiwać ów labirynt. tyle wiecie

Szary - 2017-05-02 14:25:57

Nie mamy co kombinować bo info zero. Albo na randoma wgłąb dworu licząc, że znajdziemy jakąkolwiek broń, gdzie wątpię, żeby Borys miał szczegółowy plan budynku; albo do jadalni gdzie pewnie pójdzie kolejny skrypt tym razem z domownikiem. stamtąd wyjście/strona kuchni/strona z której przyszły córki (zapewne piętro, z kontekstu wypowiedzi domowników).

Duch nam niby odradził iść na randoma, więc proszę bardzo proponuje pospiesznie udać się do jadalni. Nic za tym nie stoi oprócz słów ducha więc deus ex machina i proszę dalszy skrypt.

sunnyendrju - 2017-05-02 14:28:03

Borro nie oczekuje dużo, chcę tylko wiedzieć co widzi moja postać. Czy jesteśmy na końcu długiego korytarza? Czy też np. nasz pokój jest w połowie korytarza i możemy iść w dwie strony...

Borwol - 2017-05-02 14:33:44

ok macie dwie strony do wyboru, edytowałem wpis. Jednak ważniejsze jest jakie są wasze intencje i jak idziecie, kto prowadzi. Krok po kroku przeprowadzenie tego etapu byłoby pomyłką

Szary - 2017-05-02 14:35:11

Nie ma materiału do przemyślenia, więc nie ma co zgadywać. Na randoma wszystkie kierunki są równie dobre. Duch mówi, żeby nie pakować się głębiej. Ok, wróćmy się do jadalni, pospiesznie, ale ostrożnie, napotkane drzwi można sprawdzić SZYBKO i poszukiwaniu czegoś przydatnego; nasłuchanie, jak cicho szybki look tyle. Reszta na ten czas zwolni kroku.

sunnyendrju - 2017-05-02 14:35:36

Ja idę na froncie, Harry-Storren z tyłu, Wonski i Szary w środku kolejność do ich wyboru. Pany idziemy do jadalni si?

Borwol - 2017-05-02 14:39:41

proszę opiszcie mi to w sesji...

Lord_Wonski - 2017-05-02 16:28:56

Jak będzie gruba akcja, to jak mnie botujecie to tak:

- battle mode -  siedzi z tyłu i jak jest opcja użycia umiejętności strzeleckich to używam, jak nie to robię za support moralny

- szukanie/spostrzegawczość - always on

- rozmowa - Friendly: spoko/ok - Enemy - "Gdzie ma księga pomiocie"

To tyle, walkę borys może rzucać śmiało, nie boję się bo 2 PP mam :D

Borwol - 2017-05-02 16:37:13

Po pierwsze  harry zgadza sie z Ottem mozesz to sunny opisac  i zdecydowac czy sie sluchasz czy  nie. Glowe bys dal ze dobrze idziesz Po drugie o pp sie nie martwcie. Bardziej o koczyny

Lord_Wonski - 2017-05-04 15:18:46

Żeby nie było kwasów, parę zasad proponuję:

1) MG dostaje jak zawsze 100% władzy, ale jak planuje robić coś głupiego to przy następnym spotkaniu 5 pasów na gołą dupę (lub stawia browara).

2) w komentarzach piszmy jak mamy jakieś wąty i pretensje, taka karta skarg i zażaleń.

3) to ma być fun dla wszystkich, dlatego jak jeden nie ma funu to niestety trzeba rozwiązać sprawę.


Ja mam też pretensje, i myślę że z tego powodu wyszła gównoburza, że opisy są za krótkie. Gdyby Borro opisał cały proces co się stało, dlaczego nie zauważyliśmy jak zdejmuje kajdany itp to by nie było pretensji.

Ja np. mam pretensje do architektury. Nie wydaje mi się żeby robił ktoś pokoje bez okien, bo potem są takie problemy jak światło i powietrze. Nie było np. w opisie źródła światła w pokoju, ja dodałem świeczki bo to wydawało się logiczne, ale na przyszłość bym prosił w opisie pomieszczenia o:

Źródła światła; ilość wejść/wyjść: większe przedmioty; opis najlepiej żeby był podzielony akapitami. Np:

Drużyna weszła do pokoju, całego zrobionego z kamienia, lekko oświetlanego przez światło księżyca sączące się przez okratowane okno na ścianie przed nimi oraz przez pochodnie, znajdującej się na każdej ze ścian.

Na lewej ścianie stały regały z księgami, oraz ozdobna zbroja.

Przed nimi znajdowało się wejście do lochów, okratowane.

Pod prawą ścianą stał stół oraz trzy krzesła

Borwol - 2017-05-04 16:37:37

1) tak musi byc. Wiem ze niektore rzeczy moga wydawac sie naciagane ale czasem wszystko sie wyjasni a czasem trzeba uznac ze narracja wymaga ofiar - ogladamy filmy nie od dzis i wiemy ze czasem sie cuda widzowi prezentuje. Wiemy tez ze naprawde czasem niewiarygodne rzeczy ludzie w realu odwalają
2) tak tez jest ok ale nie zmuszajcie mnie do wyjasniania kazdej wedlug was niedorzecznosci- znow odrobine zaufania - wiekszosc prawdopodobnie sie wyjasni
3) tez jestem tego zdania. Po pierwsze czill. Akcja zeby nie byla nudna czasem tez bedzie podkolorowana. Taka rola mg.
4) co do opisow sie zgadzam ze niektore sa po macoszemu. Ogolnie mam malo czasu zeby na raz zrobic konkretna robote ale wiem ze powiniem sie lepiej przylozyc. Czasami celowo opisy sa znikome bo nie maja w tym miejscu znaczenia ale rozumiem ze wam to przeszkadza. Moja kulpa. Post z ucieczka lekko edytuje dla porzadku.
5)co do architekury faktycznie nie ma sensu z waszego punktu widzenia i rozumiem watpliwosci. Tu jednak je pewien sens, ktory jak teraz wyloze na talerzu, uwazam ze popsuje lekko frajde. To swiat magii i psycholi- nie wszystko musi byc logiczne
6)dalej podtrzymuje ze posty i priwy dotyczace tego co widzicie i czujecie nie beda wykraczaly poza waszą percepcję. Inaczej to nie ma sensu

Czy to pasi?

Szary - 2017-05-04 17:24:30

Popieram. Kwestie opisów. Rozumiem, w jakim celu są one budowane w ten sposób, ale to nie dalej nam, żadnego materiału do pracy, co później przeradza się w błądzenie za celem, który pojawia się bez ostrzeżenia i zmusza do działania tylko na jego podstawie - przykład ducha, czy teraz cela. Ja osobiście jak postać z wyższym intem preferowałbym bawić się w detektywa i łączyć wątki niż po prostu szukać kolejnych scenek fabularnych. Miłym tonem byłoby np. zaakcentowanie, że więzień siedzi jak embrion, w bezruchu albo coś. Nie wskazuje, że ręką coś zasłania, ale chociaż tłumaczy sytuację, bo obecnie część rzeczy po prostu się kondensuje z niczego, co zabiera nam wszystkie możliwości interakcji i trochę kaleczy poczucie realizmu. W tym polu mam również drobne uwagi.

1. Rozumiem zabieg - dom z opisu był labiryntem i jako gracz byłem pewien, że jakiegoś powodu będziemy tu błądzić nocą - to  mi się podoba, ale błądzimy w nim jakby to był wersal (a przynajmniej odnoszę takie wrażenie). Rozumiem, że idąc z jadalni nie przeszliśmy kilkuset metrów i nie zrobiliśmy nastu zakrętów, bo samo to czyniłoby ten dworek czymś wielkości zamku. Strzelam, że od jadalni dzieli nas max 40m co a i tak czyniłoby ten dom  dużym(taki Pałac Młynarza to ~ 15mx40m - główny budynek i dobudówka ~20mx15m, a to "pałac"), zakładam też, że nie ma tu zakrętu co 2m i nie robiliśmy żadnych schodów, więc wszyscy powinni mieć raczej dobre pojęcie chociaż co do kierunku marszy a kraś powinien wrócić z zamkniętymi oczami (prawie nigdy się nie gubi, bez wahania jest wstanie określić kierunek północny, instynktownie orientuje się w przestrzeni, taki "labiryncik" powinien robić na autopilocie jako stopień trudności "zbyt banalny").

2. Mam wrażane, że w każdej najprostszej rzeczy efekt działania naszych postaci jest wynikiem rzutu natomiast, w wypadku postaci NPC mając noobprotection i aimbota, czyli nadnaturalnie wysoki odsetek akcji udanych. Taki Lothar np. prowadząc nas do sypialni musiał dopilnować, aby te dziwne czynniki nie dały nikomu do myślenia zbyt wcześnie - zmęczenie zmęczeniem, ale taki Bruno powinien momentalnie stanąć i parsknąć "gdzie nas wleczesz" a następnie "oddawaj broń". Dla niego powinno to być naturalne. Dieter przykładowo w spokoju wszedłby do pokoju, a jednak wszyscy poszli skryptem pomimo dziwnych okoliczności i różnić charakteru. Dalej przy stole domownicy osiągnęli 100% skuteczność udanego blefowania. Rozumie, że mogą być w tym dobrzy, ale nie przy każdej okazji okoliczności były po ich stronie, a też deklarowałem Dieterem, że pilnuje rozmów właściwie cały wieczór, więc dosłownie każde kłamstwo musiał wejść przez jego SW i oczywiście kontekstowo reszty kompanów. Rozumiem, że mogli mówić co chcieli, a my to słyszeliśmy i mogliśmy sobie zrobić z tym co chcieliśmy, ale skoro tak trzymamy się zasad to każdy powinien dostać na pw wyłapany moment kłamania,a ciężko mi uwierzyć, że nikt przez cały wieczór nie wyłapałby nawet jednego fałsz. Dalej Jonah. Chłopak wykonał udany blef vs 4 (więc zapewne musi mieć przekonywanie i przemawianie/rozwiniętą Ogł. oraz robił to w bardzo niesprzyjających okolicznościach patrzy Bruno kara -20), wykonał udany test ukrywania? vs 2-3 osoby (tu dostał może jakiś plus bo ciemnio, chociaż mamy widzenie w ciemności i pochodnie, więc to też dyskusyjne), następnie wykonał kolejny udany test ukrywania? vs 2 (tym razem już bez plusa bo ciemno i na pewno bez plusa z okoliczności, bo parzyłem w jego stronę i ewidentnie czekałem na odpowiedź robiąc swoje, więc na pewno nie był poza moim zasięgiem wzroku). Następnie zakładając, że wyczuł moment co wymagałoby testu spostrzegawczości/inta, zerwał się błyskawicznie (zapewne test zwinności) i wykonał udany test siły vs (tu niech będzie, że nam rzuty nie sprzyjały i nic nie ogarnęliśmy) bezwładnej masie nas i drzwi. Czy to było możliwe? Jasne, ale prawdopodobne, nie - chyba, że przypadkiem jest mistrzem cieni i równie dobrze mógł nas złożyć w precla.

Na moje, wystarczy trochę więcej detali świata, niekoniecznie o znaczeniu oczywistym i nieskryptowe traktowanie postaci NPC, bo bez tego mam wrażenie, że nasza rola ogranicza się do decyzji, w którą stone chcemy iść.

sunnyendrju - 2017-05-04 17:38:06

Z mojej strony tylko krótkie pytanie: Borro to jest jakaś gotowa przygoda? Może tu leży problem i gość projektujący przygodę/podręcznik do niej trochu nie ogarnął?

Jak już wczesniej pisałem, kwestia dogrania sesji jest teraz w najlepszym momencie, bo kazdy sobie przypomina jak działa wh2.0 i wczuwa się w swoją postać.

Borwol - 2017-05-04 17:40:23

Z rozmowami jezt troche inaczej. To nie dnd. Musieliscie wyrobic sobie zdanie na temat postaci na podstawie opisow ich zachowan. Naturalnie sami dochodziliscie do pewnych wnioskow. Prawde mowiac oni prawie nie klamali. A co do Jonaha bylo podobnie nie do konca mu ufaliscie i slusznie ale wcale nie napisaliscie ze go pilnujecie podczas uwalniania. To ze do kogos mowisz nie znaczy ze na niego patrzysz. Zalozyliscie ze jest przypiety. Czuliscie sie bezpieczni stad wyszlo jak wyszlo. Gdyby nie akcja pewnie byscie do tego na spokojnie podeszli i inaczej by wyszlo.
Co do posiadlosci to napisalem ze wydaje sie wam ze korytarze sie przesuwaja...

Szary - 2017-05-04 18:45:44

Jasne WH to nie D&D, ale też WH nie gra narracyjna - to ani świat mroku, ani tym bardziej De Profundis. Więc skoro trzymamy się zasad to w podręczniku wyraźnie jest, że próba blefu to test sporny przekonywanie(Ogł.) vs SW. Argument jest zatem nietrafny. Nie może być tak, mechanika działa tylko w jedną stronę (gdy gracz blefuje, a w wypadku okłamywania gracza już nie). Łamie to podstawowe zasady gry. Na to w tym wypadku jest SW, aby postać o wysokim SW mogła wyłapać nieszczerość, a BG o niższym SW nie. Nie mówię jednak, że ktoś ma dostawać w pw typu. "Gospodarz kłamie, że jest właścicielem domu", ale coś w postaci: "Gospodarz jest nieszczery/coś ukrywa" jest na miejscu. Słowa to jedno, ale to rzut determinuje jakość ich dostarczenia w wypadku takiej dwulicowości. Nie zakładam, że wszystko co powiedzieli, było kłamstwem, ale zasłanianie się "świętym prawem" gościnności i zapewnienie nas o tym, że gotów nas sam bronić  to trochę dużo zważając na okoliczności. Zakładam też, że nie cala rodzina mogła być szczera w swoim smutku na wieść o śmierci Gustava - pedomag szczególnie. Twój argument obrazuje też ogólny problem w tej sesji. NPC dostają darmowy sukces we wszystkim, bo fabuła , natomiast my zmuszeni jesteśmy do zdawania się nieustanie na łaskawość rzutów. Przykładem jeżeli nie zadeklarujemy, że wpatrujemy się wprost na coś to automatycznie tego nie widzimy. Oczywiście, na spokojnie inaczej by to wyszło i zapewne on też inaczej by się zachował, ale zastanów się... czy jeżeli ktoś z nas byłby w tej celi nie zmuszony byłby do wykonania serii rzutów, aby tego dokonać? Oczywiście, że by był, bo my bez udanego rzutu nie możemy się obudzić na dźwięk rykowiska - Dieter najlepszy przykład.

" Czuliscie sie bezpieczni" - niemożliwe. To dom maga, kompani walczą za ścianą, a my spuszczamy gardę przed klientem, któremu podobno chwile temu groziłem podpaleniem, który mnie zwyzywał i na którego deklarowałem, że jestem zły? Już zostań przy tym, że z rzutów dostałem chwilowej jaskry, bo ta motywacja jest dużo gorsza - w rzuty na przekór logice i prawdopodobieństwu jestem jeszcze wstanie uwierzyć.

Rozumiem, że dla istotnych aspektów fabularnych można poluzować, ale w ogólności NPC muszą przestrzegać tych samych zasad. Alternatywnie zmusisz nas tym do braku jakiegokolwiek zaufania w to co widzimy i nieustannego zabezpieczania w mechanice przed wszystkim.

Borwol - 2017-05-04 18:56:06

Wlasnie to mnie wkurza. Zmuszacie mnie do tlumaczenia sie mistrzowi gry. Zatem Po pierwsze ondurin nie klamal akurat. Po drugie jesli chodzi o jonaha wystarczylo powiedziec ze go pilnujecie.
Po trzecie jesli ktos czul ze cos jest nie tak, mial to na privie. Nie ma auto sukcesow. Chocby walka jest tego dowodem gdzie lies zlamil

Szary - 2017-05-04 19:06:29

Ja nie oczekuje, żebyś mi się tłumaczył, bo nie chce, żebyś mi tym psuł zabawę. Co MG powie już się stało. Chciałbym jedynie, żebyśmy trzymali się albo zasad, albo logiki, bo widzę, że wybierasz to kontekstowo i kończy się to tym, że zostajemy na lodzie.

Ze spokojem o auto sukcesy w walce bym Cię nie posądzał, tam zawsze wszystko leciało zgodnie z mechaniką.

Dobrze, zostańmy zatem przy bardziej rozbudowanej części mechaniki, alby nie było później wątpliwości co do podejścia naszej postaci do jakiejkolwiek akcji. Będziesz miał więcej kontekstu, to zaraz pójdzie łatwiej się dogadać.

Borwol - 2017-05-04 19:22:08

Pamietajmy glownie o swietosci slowa mg. Naprawde ja po cos konkretnych wyborow dokonuje

sunnyendrju - 2017-05-04 19:23:53

Dobra Pany starczy, wszyscy już napisali co im lezy na sercu, gramy dalej.

Lord_Wonski - 2017-05-04 19:25:45

Szary napisał:

Rozumiem, że dla istotnych aspektów fabularnych można poluzować, ale w ogólności NPC muszą przestrzegać tych samych zasad. Alternatywnie zmusisz nas tym do braku jakiegokolwiek zaufania w to co widzimy i nieustannego zabezpieczania w mechanice przed wszystkim.

Przypomnieć jelenie/zwierzoludzi? To było fajne zagranie, dostałem info na pw że "jestem pewny, że to zwierzoludzie" krzyknąłem i wyszedł jeleń. Było jasne, że test nie poszedł dopiero, jak było po akcji. Moje potknięcie, nietrafienie i cała akcja też były dobre. Tutaj podejrzewam że borro coś podobnego zrobił, tylko nie wyszło mu to tak elegancko.

Z blefem jest różnie, a szczególnie jak blef odbywa się w takich warunkach, że ciemno jak w dupie, a światło pochodni też dobre nie jest. Nie trudno się domyślić, że trick z kajdanami był przygotowany wcześniej i mieliśmy małe szanse na zauważenie jego. Do tego dochodzi akcja z psem jako rozpraszanie uwagi.

Problem moim zdaniem był tylko w opisie, i z tego co rozumiem Szary ma pretensje że Borro nas "boci" za bardzo, gdyż nie mamy czasu na odpowiedź. Z tego co rozumiem to chodzi o to, żeby nie wybijać nas z postaci, bo takie akcje są zawsze ryzykowne. Ja i szary jesteśmy pewnie dość zręcznymi osobnikami, i przynajmniej powinniśmy mieć szansę złapać golasa. Jakby się nie udało bo by dostał +100 do testu od fabuły to by chyba go tak nie bolało jak to, że wg Szarego jego lutniarz przewrócił się na plecki i machał łapkami bezradnie jak żółw.

Taki opis myślę że by załatwił sprawę i wątpliwości, myślę że udało mi się uchwycić sedno problemu:

Ja to zrozumiałem tak: my podważamy kłódkę, szary przejmuje ode mnie pochodnie, pomaga mi z dźwignią i kłódka pęka. Rzucamy okiem na walkę, bo usłyszeliśmy dziwny plask i szczeknięcie. Na to czekał więzień, który szybko jednym ruchem ściągnął kajdany, których zapięcia były luźno trzymane przez słomę (z tyłu, tam gdzie wchodzi normalnie metalowy bolec) i rzucił się na drzwi. Element zaskoczenia i mała krzepa barda i rzemieślnika nie miała szans z impetem drzwi, padli plackiem na ziemię, upuszczając to co mieli w rękach. Nie czekając na to aż wstaną, więzień chwycił pochodnię i cwałem niczym sarna pognał korytarzem.

PS: Endris, daj załatwić sprawę, bo później problem zostanie i jebnie w twarz, nie ma nic gorszego niż RPG gdzie nie wszyscy są na takim samym poziomie zagłębienia się... w fabule oczywiście.

Szary - 2017-05-04 19:31:59

Pany, ja już napisałem posta w sesji, więc przyjąłem co się stało i czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Co mi się nie podoba chyba wyklarowałem jasno, więc z mojej strony to tyle. Co zrobi z tym MG to już w jego gestii, a ja sam będę teraz bardziej szczegółowy w mechanice.

Borwol - 2017-05-04 19:38:18

Nie ma nic gorszego w erpegu jak ludzie pilnuja mg z mechanika... przyjalem co pisales i przynajmniej czesc bede sie staral poprawic jak umiem

Szary - 2017-05-04 19:52:42

Teraz jest taka sytuacja:

http://static.fjcdn.com/pictures/Burn+the+heretic_12227c_5547758.jpg

Borwol - 2017-05-09 08:48:58

czy mi się zdaje, czy pochodni dalej nie macie? wchodzić do krypty bez niej to trochę kichowaty pomysł.

Harold Z. - 2017-05-09 09:05:01

Ja mam latarnię sztormową + olej :D

Borwol - 2017-05-09 09:26:49

ale nie pisałeś że jej używasz... to dość istotne, szczególnie że chciałeś używać dwuraka.  Wszelkie zmiany przygotowanego wyposażenia muszą być postowane.

Harold Z. - 2017-05-09 10:59:59

Napisałem, że ja mam w equipie, a nie że w użyciu, nie jestem taki, jak pewien znany wszystkim palantyn ;-).

Borwol - 2017-05-09 21:16:56

Milo by bylo gdyby wons i harry sie okreslili gdzie idą. Za Szsrym czy Słońcem narodu

Lord_Wonski - 2017-05-10 01:01:51

Że nawet śmiesz pytać mnie i mieć wątpliwości https://ih0.redbubble.net/image.340364372.3945/poster%2C210x230%2Cf8f8f8-pad%2C210x230%2Cf8f8f8.lite-1u1.jpg

Szary - 2017-05-10 11:47:10

Spokojnie, Dieter na podwórzu się raczej nie zgubi, a obejście domu i tak było planem zanim zabraliśmy się do przeszukiwanie krypt. Może na wycieczce ogarnie gdzie są pokoje rodzeństwa.


PS trochę mniej powergaming panowie, bo to psuje odgrywanych bohaterów. Rozumiem szukanie "side questów", ale jeszcze przed wyjściem z pokoju mówione było, że musimy wyjść i się spieszyć, bo czas działa na naszą niekorzyść i nie wiadomo co pedomag za czary rzuca, a teraz zajmujemy się wszystkim tylko nie znalezieniem go. To nie crpg, nie możemy wyłamać wszystkich zamków w domu, zebrać loota  i liczyć, że zaskryptowany będzie czekał w swojej mrocznej pracowni.

sunnyendrju - 2017-05-10 14:47:36

Borro jutro mnie zbotuj, będe na delegacji cały dzień i raczej nie będe miał dostepu do forum.

Lord_Wonski - 2017-05-10 14:59:52

Szary: to nie jest do końca power gaming, nasze postacie nie znają się na magii, ale słyszały i widziały dziwne pozszywane ciała, nic dziwnego że przeszukują krypty. Ogólnie młotek ma dość rytualne podejście do rzeczy związanych z magią, także postacie mogą coś sobie przypominać z bajek i legend o jakiś związkach czarów z ciałem, dlatego przeszukanie krypt, zniszczenie uroków wg nich może osłabić sługi maga albo też i niego samego. Wątpię żeby postacie nie bały się konfrontacji z magiem.

A to że kupiec nie wierzący w bogów i ludzkie dobro ukradnie srebrny łańcuch z nieboszczyka nie jest moim zdaniem niewczuwaniem się w role ;)

Borwol - 2017-05-10 16:27:27

Sytuacja w krypcie jest na tyle napieta ze wolalbym zeby harry i sunny tez sie wypowiedzieli. Szybka reakcja

Szary - 2017-05-10 16:48:09

W.: Zależy jak na to patrzeć. Nie znamy się na temacie, więc to trochę szukanie wiatru w polu, gdzie poczucie zagrożenia powinno nam dyszeć nad uchem. Taka postawa ubija wrażenie grozy, którą BG powinni odczuwać.

Zakładam, że wszyscy (oprócz Bruna, który oznajmił inaczej) obawiają się pedomagii, ale takim szukaniem pedoźródeł mocy możemy się zajmować do rana, więc kiedy uznamy, że już dość i uderzymy? Jak pedomag sam do nas przyjdzie?

Lord_Wonski - 2017-05-10 16:56:52

Ja wychodzę z założenia, że nadeszły ciężkie czasy po wojnie, wszystko jest porozwalane, jest mało zasobów i wszystko się przydaje. Co do strzelania z łuku do duchów, to jak na razie to drugi duch w życiu mojego BG, więc nie sądzę żeby wiedział o nich dużo, a jeśli duchy, zjawy i magowie to chleb powszedni to będę inaczej odgrywał. Z tego co czytałem to w Warhammerze magia nie jest tak powszechna jak chociażby w D&D i nawet jeśli jest to wiedza powszechna, to jednak jej szczegóły są owiane tajemnicą dla prostego pospólstwa, którym jest mój BG. Jak duch nawiedza wieśniaków, to najpierw dźgają widłami, a potem uciekają. Tak też odgrywam swoją postać.

Borwol - 2017-05-10 17:04:47

Tu wons zdecydowanie ma racje. Gorzej tylko ze ludzie w imperium drza ze strachu przed magią ktora wywodzi sie z chaosu

Szary - 2017-05-10 17:58:47

Nie wiem dokładnie o co chodzi ze strzelaniem do ducha, ale brzmi spoko. Wiadomo, że odgrywamy danego BG, więc w tym kontekście, jako gracze możemy się trochę pośmiać, ale akcja fajna.

Ogólnie co do magii w WH to jest z nią ciężko. Nic dziwnego, że nikt nie zagrał "magiem". Sytuacja jest mizerna, ale uciec nie możemy, więc zostaje zmierzyć się z przeciwnościami i liczyć, że tymi akacjami ich sobie nie dokładamy.

Borwol - 2017-05-12 09:39:40

sytuacja jest taka, że Lothar blokuje drzwi. I jest w zwarciu z Sunnym. Każda inna osoba chcąca dołączyć do walki może zranić Andreasa (kara do trafienia ze względu na małą przestrzeń i trafienie sojusznika przy krytycznym niepowodzeniu) Strzelanie do nich to jeszcze głupszy pomysł - 45% szansy trafienia w Endrju przy "celnym" strzale. Duch nie zdążył zareagować. Ju ferst

Lord_Wonski - 2017-05-12 10:48:09

Czyli mówisz, że jest szansa zexpienia Endrju....

Borwol - 2017-05-12 11:07:34

Oh... bardzo duża.

sunnyendrju - 2017-05-12 15:12:48

Czy w WH 2 flankowanie coś daje?

Borwol - 2017-05-12 15:49:32

Zawsze. Ale nie bedziesz nikogo flankwal kto w przejsciu stoi

sunnyendrju - 2017-05-12 16:00:26

Lada chwilę zobaczysz albo akrobatyczne cuda albo największego faila tej sesji :D

EDIT: Miał być spektakl, został fail :D
http://www.punjabigraphics.com/images/15/star-wars-fail.jpg

Lord_Wonski - 2017-05-12 18:04:47

Endris, nie bój się, sprawię, że Słońce zaświeci na nowo.

Szary - 2017-05-12 18:21:22

Lothar:

http://i.imgur.com/QVFLaIx.gif

Harold Z. - 2017-05-14 10:02:15

Taki protip - może warto następnym razem mnie zapytać, zanim rozjebie mi się część ekwipunku? Równie dobrze można była wziąć oliwę do latarni i ją podpalić. Pochodni oczywiście nikt nie ma.

Borwol - 2017-05-14 10:26:55

Bez spin tylko bardzo proszę. To tylko gra. Wczuj sie harry w polozenie Otta, ktory poczul sie bezsilny po prostu. Choc oczywiscie fajnie by bylo jakby w samej sesji Storren to skomentowal

Harold Z. - 2017-05-14 10:32:08

Bezsilny to będzie, jak przyjdzie do eksploracji domostwa :P

sunnyendrju - 2017-05-14 10:57:13

Haroldzie odnośnie strzlania w w wybraną część ciała:

Zdolność Strzał mierzony.

Jak wiemy strzał mierzony pozwala strzelcowi wybrać część ciała, w którą mierzy i wymaga poświęcenia dodatkowej rundy. Należy jednak wprowadzić dodatkową możliwość. Otóż zamiast skupiać się na jakimś konkretnym punkcie, strzelec może poświęcić ową rundę na przyglądanie się celowi, badanie jego sposobu poruszania się, ocenianie dystansu, trajektorii i
prędkości, co może zaowocować celniejszym strzałem. Można zatem przyjąć, że strzelec poświęcając jedną dodatkową rundę na strzał może zwiększyć swoją szansę trafienia o 10. (Poświęcanie kolejnych rund nie skutkuje kolejnymi modyfikatorami.)


W walce wręcz prawdopodobnie będzie podobnie.

Borwol - 2017-05-14 11:00:25

Rundę? No to hardkor. Zawsze bylem pewien ze akcję

sunnyendrju - 2017-05-14 11:01:47

I potrzebny jest atut, nikt nie mówił że będzie łatwo. :D

Borwol - 2017-05-14 11:03:19

W walce wrecz to niemozliwe. Nie da sie miezyc do goscia z kilofa przez runde kiedy ten cie atakuje. Utrzymuje swoje zdanie -20 ww i dodatkowa akcja potrzebna do ataku, czyli jeden atak na runde

Harold Z. - 2017-05-14 11:24:26

A ja z kolei BARDZO ładnie proszę o zachowanie formatowania (pogrubienia, akapity etc.), bo ściana tekstu bardzo utrudnia czytanie, szczególnie, kiedy muszę szybko przejrzeć kilka postów przed opisaniem swojej akcji.

Borwol - 2017-05-14 11:27:02

Sry. Czasem na tel. Jest ciężko

sunnyendrju - 2017-05-15 11:20:59

Panowie czas podjąć ważną decyzję: Jedziemy Ondurina za doznane krzywdy czy uciekamy po cichu z dziewczyną?

Jak dla mnie minusy się równoważą - Ondurin najprawdopodobniej jest magiem więc fireballe gwarantowane, ale ucieczka przez pracownie to też słaba opcja, bo watpie żeby pracownia nie miała jego kreatur w środku.

Harold Z. - 2017-05-15 11:26:51

Ondurin zakosił kamień i księgę, tego nie znalazłem u Lothara. Z dwóch powodów decyduję się na exp, gdyż:
1) Jeżeli użyje ich do zwiększenia swojej mocy, to być może zexpi nas jeszcze w tej sesji (i to tak, że nawet nie ma co rzucać kośćmi)
2)Ze względu na przeszłość mojej postaci nie mogę odpuścić tego kamienia, bo równie dobrze mogę wtedy postawić włosy na sztorc, zabarwić je na pomarańczowo i zostać zabójcą trolli ;-)

Borwol - 2017-05-16 09:49:25

Wszyscy poza Szarym mają se na karcie postaci wpisać punkt obłędu.

Harold Z. - 2017-05-19 15:38:42

Borys, jesteś w stanie nam w jakimś DnD map generatorze rozrysować sytuację, w jakiej się obecnie znajdujemy? Mi, przykładowo, wydawało się, że skoro ustawiam się w pierwszej linii, to mobki nie mogą dojść do Andreasa, nie narażając się na atak ode mnie.

Borwol - 2017-05-19 16:19:22

Tzn. Ida na ciebie... Sa na jego linii strzalu. Mapke zrobie orzy nastepnym starciu moze.

Lord_Wonski - 2017-05-19 16:38:08

Generator, jak borro ma ledwo czas żeby skrobnąć, top kek, niech w paincie walnie takie coś:
https://pasteboard.co/8bxYfZQ2j.jpg

Szary - 2017-05-19 16:39:20

Nie wiem na ile dobrze wyobrażam sobie sytuację, ale Ty zapewne stoisz trochę przed albo obok tego marmurowego bloku(miałeś stać w pierwszej linii, więc musisz być przede mną, bo teoretycznie osłaniasz moje plecy), przed Tobą są biegnące bestie z klatek (opisane były jako pierwsze później stół z marmury  na środku; do wejścia do kolejnego pokoju trzeba było je minąć) . Endrju campi zapewne za blokiem, bo to najlepsza pozycja obronna od frontowego wejścia.

Następnie po opisie klatek było to:

Pośrodku komnaty na podwyższeniu leży wielki blok marmuru, który niegdyś był biały, a teraz pokrywają go ciemne, czerwono -brązowe plamy po niezliczonych sekcjach i operacjach. Na nim w nieładzie leżą różne dziwne narzędzia i kryształy. Aby dostać się do jedynego wyjścia, trzeba przejść miedzy klatkami. Ten "korytarz" ma około 3,5 metra szerokości. Na końcu pokoju, z otworu w kamiennej podłodze wystaje duża, zardzewiała żelazna dźwignia...


Ja chyba muszę być za Endrju stojąc przy drugim wyjściu, a W. gdzieś niedaleko mnie? Z opisu zakładałbym, że drzwi były kawałek za blokiem marmuru, a dźwignia na ścianie końcowej ścianie równoległej do drzwi wejściowych.

Borwol - 2017-05-19 19:36:03

http://vlep.pl/3l4ucs.png
mniej więcej

Lord_Wonski - 2017-05-19 20:48:09

Borro, ja nie wiedziałem że tak ładnie rysujesz, masz prawdziwy talent!

Borwol - 2017-05-19 21:52:09

Bardzo śmieszne :p

Harold Z. - 2017-05-24 13:39:51

Pytanso:

Co myślicie o tym, żeby pisać kursywą na górze np. Post pisany wspólnie z..., kiedy tworzymy post we dwie/trzy osoby (przypadki botowania albo sytuacji, gdy np. drużyna się rozdziela)?

sunnyendrju - 2017-05-26 15:35:35

Co robimy?

Szary - 2017-05-27 21:11:54

Kiedy MG pyta co roisz w obliczu chaosu


https://i.warosu.org/data/tg/img/0212/55/1351020033810.jpg

Borwol - 2017-06-07 09:59:16

Otto i Dieter dostają po punkcie obłędu

Szary - 2017-06-07 21:07:05

Borysie, widzę, że niestety nie wyszliśmy z erpegowego przedszkola, więc skoro mamy grać w faktyczne WH pozwól, że udzielę Ci kilku uwag. Nic celowo złośliwego, ale jeżeli to nie Twoja kampania, to powinieneś krytycznie się jej przyjrzeć.

1. Pierwsza najważniejsza rada. Przestań traktować postacie NPC i BG jako jakieś dwa byty rządzące się swoimi prawami. Jeżeli w trakcie sesji widać wyraźną różnice między jednymi a drugimi, to znaczy, że coś nie gra. Wszystkich obowiązuje ta sama mechanika. Nadużywanie wymówki, że co powie MG tak jest świadczy o źle zbudowanej, bądź źle realizowanej sesji. Jeżeli nas chcesz pętać zasadami na każdym korku i karać przy każdej okazji, to nie mam problemu - hard mode jest spoko zwłaszcza w WH - ale oczekuje tej samej postawy przy postaciach NPC.

2. Fabuła fabułą, ale jak planujesz jakieś jej aspekty i jakieś działania postaci NPC zastanów się obiektywnie jakie postawiłbyś wymagania przed graczem, aby coś takiego mogło mieć miejsce, oceń czy jest to możliwie i jakie są tego konsekwencje. Przykład: rozumiem koncepcję domu strachów, ale na standardy WH jest to przejaskrawione i w konsekwencji (a) niepoprawnie oddaje magie w WH (b) sprawia, że aspekt psychologiczny domowników gryzie się z mechaniką chorób psychicznych i (c) rzuca kłody pod nogi graczom jako główne narzędzie kierowania ich działaniami.

(a) Nie mówię, że magowie w WH są w oczywisty sposób słabi, ale w tym świecie 95% siły maga to sam strach przed magią, dlatego bliżej im do czarodzieja z krainy Oz niż do postaci ze Slayers'ów. Sile większości zaklęć daleko do standardu D&D, dodatkowo magia jest zawodna i niesie ze sobą ciężkie brzemię do tego stopnia, że najlepszymi magami są Ci, którzy nie muszą rzucać zbyt często zaklęć. Bycie mocniejszym w magii nie daje praktycznie wyłącznie dostęp do silniejszych zaklęć, które są jeszcze niebezpieczniejsze i jeszcze bardziej zawodne. Zatem cytując Wonskiego "najlepsza forma antykoncepcji - wstrzemięźliwość". Coś czego Ondurinowi ewidentnie brakuje. Tak żeby podać kilka przykładów splugawienie ziemi, wymiarowe zaburzenia korytarzy, niezliczone nieudane eksperymenty, "działające" zombie też zapewne nie są animowane na słowo honoru. Ten człowiek ze względu na intensywności używania magii oraz jej formę powinien być wrakiem, szczątkami człowieka, a nie dobrze wyglądającym starszym panem, który potrafi zachować się przy stole. Tą kiełbasę to powinien jeść macką i to zakładając, że jeszcze by żył. Pomimo tych wszystkich minusów, które jakoś się nie objawiły wleciał w obstawie chordy zombie jeszcze z jakąś aurą, bo widać dawno nie rzucił zaklęcia. Żaden szanujący się mag, by tego nie zrobił, bo mniejsza o zaklęcia, ciało nadal jest cherlawego śmiertelnika - można to zachowanie zrzucić na kolejną z jego chorób psychicznych, ale to też daleko nie zaprowadzi.

(b) Do rozdawania PO przy części tych scen nie mam problemu, ale podejście typu, że więcej tego samego znaczy kolejny rzut wydaje się trochę nadużyciem, bo prowadzi to do dość kuriozalnych następstw. W jeden wieczór Wonski wylądował jedną nogą w chorobie psychicznej. Można powiedzieć, że niby ma najwięcej SW, ale pech i tyle, więc nie ma co się zastanawiać, ale tu wracamy do (1). Każdy może mieć gorszy dzień, a patrząc na przykład Wonsa osoby mieszkające tu latami, właśnie powinny kończyć kompletowanie wszystkich chorób z listy 9-1, a Ondurin to już szczególnie, bo on w tym bagnie siedzi nieustannie. Jak już pokazałeś rozdanymi PO więcej tego samego ponawia test, więc chwilowa znieczulica z okoliczności nie działa. Oznacza to, że przyzwyczajenie niewiele pomaga chyba, że jako "pomoc" uznamy zebraną chorobę psychiczną. Toteż zważając na okoliczności, Twoje podejście do PO oraz lata spędzone w tym domu, wszyscy domownicy bez wyjątku przez czystą statystykę powinni być dysfunkcyjnymi lunatykami. Stąd cała kolacja nie powinna mieć miejsca, gdyż nie tak działają choroby psychiczne w WH. Sugeruje przeczytać opis chorób z podręcznika, każda z nich to dysfunkcja. Urojony zbawca nie ukrywa swojego statusu "wybrańca", bo jest niewygodny - analogicznie nie można wyłączyć huśtawki nastrojów, bo po przy stole nie wypada robić scen.  W większości wypadków, chory nie specjalnie rozumie, że za takiego może być traktowany i przez to ciężko takową chorobę ukryć. W innych przypadkach objawy choroby nie zależą od starań chorego i postać nie ma nawet możliwości próbować ją ukryć. A my przy stole zostaliśmy zbajerowani jak dzieci. Stwierdzenie zatem, że nic z tych rzeczy, Ondurin ma taką chorobę, która sprawia, że wierzy słuszność tego co robi, stąd też szczerze mówił i nic nie kłamał we własnym mniemaniu jest delikatnie mówiąc naciągane - on powinien wskoczyć na stół i wprost nam to oznajmić. Przedstawione zachowanie to co najwyżej skutek chorobliwiej opinie złego człowieka, a nie kaleczącej choroby psychicznej. Nie mówiąc o tym, że facet co sekcje powinien wykonywać test SW, to samo przy nieudanych czarach, przed którymi jak widać się nie powstrzymuje. Za bawienie się w seryjnego morderce kolejne PO. On już dawno powinien być po lobotomii, a od jeszcze dawniej powinien być niezdolny do ukrycia swojego stanu zdrowia. Jak już wspomniałem wszyscy domownicy narażeni byli ta to piekiełko, zatem przedstawienie Wilhelminy jako osoby chorej psychicznie też nie zostało oddane poprawnie. Bycie napaloną nie jest synonimem bycia nimfomankom. Ani przez chwilę nie wydawała się nie kontrolować swojego zachowania, bawiła się nawet w kokieterie. Gdyby naprawdę była chora, nie wypuściłaby mnie z pokoju i błagała, żebym został - innych przejawów braku kontroli też nie wykazała, a wręcz przeciwnie. Wracając jednak do Ondurina, jego choroby psychiczne sprowadza się, do bycia złym knującym magie, ale w tym wypadku uzupełniłbym to o stałe chodzenie w czarnej pelerynie z kapturem i kończeniu każdej wypowiedzi "buahahahahahaha" - chyba, że to zostawiłeś na koleją chorobę. Rozumiem zatem, że masz bardzo lekkie podejście do chorób psychicznych w WH i ich egzekwowania. O ile punkty rozdajesz lekko, to nie ograniczasz się tylko do tabelki 9-1 i za choroby przyjmujesz też spaczone/niezdrowe podejście do pewnych rzeczy. Mi to nawet odpowiada, bo nie utrudnia to grania postacią, a daje jej przy tym trochę charakteru. Mam nadzieje jednak, że sytuacja nagle się nie zmieni, kiedy to BG będzie miała spotkać choroba psychiczna.

(c) Pchanie kijem i rzucanie kłód pod nogi nie jest najlepszą metodą prowadzenia graczy przez sesje. Nie dość, że w ten sposób nadużywasz magii, to przy tym nie dajesz żadnego materiału, z którym można pracować. Przez całą sesje nie było praktycznie żadnych poszlak. Początkowo wszystko opierało się na PTSD Ś.P. Bruna, później opisy były tak jałowe, że miałem wrażenie, że Dieter ma jaskrę. Dalej podejmowaliśmy niby "ważnych" decyzji bez żadnych poszlak, gdzie ja osobiście miałem wrażenie, że równie dobrze można by rzucić monetą, bo i tak za decyzjami nie stało nic ponad przeczucia. Gdy już chciałeś coś nam przekazać, to robiłeś to w prost przez osoby, które nie miała naszego zaufania. Nie dając żadnych narzędzi, z którymi naturalnie przeszlibyśmy do dalszej sceny, realizujesz przejścia przez deus ex machiny: nie chcecie uciec, bo macie tu swoje skarby? od biedy o jakieś się potkniecie przypadkiem; może jednak chcecie uciec? ale nie przez las, bo las to lawa;  nie macie pojęcia gdzie co jest? to może małe morderstwo, albo dziewczynka - gwarantowane zero zaufania? za długo bawicie, się w labie - potwór spade z sufitu; chcielibyście wyjść z labu? nie w tą stronę drzwi się zamknęły; sprawdzacie pomieszczenie niby jakieś  przejście i schody na dół; nie chcecie zejść i chcecie wyważyć drzwi? chorda potworów jest za drzwiami; drzwi za solidne i za mało poczucia grozy? to jeszcze mag i lokaj z kluczem; chcecie walczyć? dla pewności 4k zombie i mag w formie SSJG powinny dać jasny sygnał - immortadelo peony, więc uciekać, bo nie dam go ubić. Trochę mało miejsca do działania nam tym zostawisz.

Harold Z. - 2017-06-07 22:21:05

Jak już rzucamy uwagami, to ja uważam, że pośpiech (szczególnie na początku sesji, teraz już jest bardziej ok) źle wpłynął na jakość postów.To widać najbardziej, kiedy nikt nic nie robi, bo opisy miejsca, w którym w danym momencie się znajdujemy są tak lakoniczne, że nie wiadomo, jak działać. Parę razy my jako drużyna prosiliśmy o dokładniejszy opis, to wyraźny sygnał, że nie bardzo się orientujemy w terenie. Przykładowo teraz ja byłem przekonany, że potwory są po mojej stronie brzegu. Jest oczywiście możliwość, że po tych paru latach IQ spadło nam jak śnieg w zimie, ale to raczej mało prawdopodobne.

Proponowałbym określenie bardziej jasnych zasad postowania np. deadline 2 dni, jak nie, to bot. Mi przykładowo łatwiej byłoby zaplanować napisanie postu, kiedy wiem, ile mam czasu (wtedy mogę przejrzeć na spokojnie wątek i post będzie bardziej bogaty w tekst). Trudniej jest, kiedy Chatbox i komentarze ryczą: PISZ, PISZ, PISZ, SZYBKO, SZYBKO, SZYBKO. Aha - orty też momentami kłują, proponuję wrzucić do Worda przed zapostowaniem.

A post Szarego moim zdaniem dowodzi dużego zaangażowania w sprawę i chęć podniesienia jakości rozgrywki (choć nie musisz się z nim zgadzać w 100%).

Lord_Wonski - 2017-06-07 22:58:24

Zacznijmy może od tego, że nikt nie spodziewał się sukcesu wielkiego od tej sesji, która jest chyba najdłuższa w karierze tej strony. Jest sporo błędów i zgrzytów, problem z opisami nie minął, ale jest zrozumiały, Borro stara się jak może przy grafiku jaki ma, tak jak każdy.

Co do pośpiechu, nie ukrywam, sam byłem dość podniecony odpaleniem Trpg'a, także sądzę że dotarcie się naszych oczekiwań, trybu rozgrywki itp jest całkiem spox. Widać trochę spadającą jakość postów, ale to moim zdaniem jest spowodowane akcją. Jeśli jest akcja to nie ma się za bardzo co rozpisywać, że skaczesz do rzeki i rozpisywać na 3 strony.

Jak dla mnie to sesja jest spoko, ale rozumiem co Szaremu przeszkadza i może jest to spowodowane tym, że jest to przygoda podręcznikowa, a one raczej dobrze napisane nie są. Borro też ma swój styl prowadzenia sesji, i jak wiemy lubi jak idziemy zgodnie z planem, co jeszcze nigdy nam się nie udało ^^' Myślę że z czasem się wszystko dobrze zazębi i będą opisy godne Fryderyków, Pulitzera i Złote Pióra dla każdego.

Szary - 2017-06-08 00:26:21

Mi aż tyle chodzi o konkretne wydarzenia w sesji, co warunki w jakie BG zostały umieszczone. Gdyby taki lekko szalony mag Szary zamieszkał w lesie i zaczął uprawiać nekromancję nagminnie przeplatając to z seryjnymi mordami, srogi mistrz gry pokarałby  go niechybnie na przestrzeni kilku lat tej praktyki ciężkimi chorobami i licznymi mutacjami, co uznałbym za całkowicie uczciwe. Skoro co wejście do pokoju z rozkładającymi się ciałami na widok tej ohydy rzucamy, to taki zły nekromanta Szary po pierwszym miesiącu swoich plugawych praktyk skończyłby z niemniej jak jedną chorobą psychiczną i zapewne załapał się na jakieś manifestacje chaosu. W WH zaklęcia rzuca się z konieczności a nie kaprysu, więc regularna zabawa w nekromantę nie mogłaby się dobrze skończyć. Zapewne po roku mordów i eksperymentów mag Szary miałby 6-10 chorób psychicznych i kilka poważnych manifestacji, które czymś zapewne by przypłacił. Z rodziny wiele by pewnie nie zostało, bo eksperymenty z powietrza się nie zrobią, a przy bezduszności to nie problem. Zostałby sam jedynie ze swoim wiernym lokajem, jako zniszczona skorupa dawnego siebie niezdolny do jakichkolwiek interakcji z osobami z zewnętrznego świata (chyba, że eksperymenty się liczą jako interakcja :D )

Dalej wierny lokaj Wonski służący magowi Szaremu też wystawiony na to zło szybko popadłby w obłęd, a na przestrzeni lat może w jakimś ataku paniki zabił swojego schorowanego pana, ratując przy tym nieświadomie niezliczone życia podróżników.

Tak mniej więcej widzę rozwój wydarzeń gdyby któryś z nas postanowił pójść śladami Nerkomanty i dlatego uważam, że NPC mają taryfę ulgową. Jak powiedziałem, rozumiem koncepcję domu strachów, ale jest tego za dużo napchane. Duchy, magowie, chordy zombie-mutantów, las pełen kolejnych chord, czary i lochy z potwornościami (gratis domownicy, którzy o dziwo mają za mało chorób psychicznych jak na te warunki). Co za dużo to nie zdrowo, a działa to tylko jako deus ex machina pchająca siłą gracza, bo sam naturalnie nie może do tego dojść. To też ma swoje konsekwencje, o wszystkie rozwiązania musimy się potknąć, bo sami organicznie nie możemy ich znaleźć. Zakładam, że gdzieś w sesji była głębia i budowanie następujących po sobie wydarzeń, ale jakoś się to rozmyło. Nie mi oceniać gdzie, bo nie prowadzę, ale jedyne momenty gdzie coś wychodzi to jak zaczynam marudzić i Borys zaczyna tłumaczyć sprawę. Przykład: wygląda, na to, że domownicy mają przygotowane choroby psychiczne, co jest ważnym detalem, ale nie uzyskał on żadnej wypukłości, więc z punktu widzenia przebiegu sesji mogłoby ich nie być. Dalej niby mag ma jakąś mutację, czyli ponownie coś o tym jest przygotowane. Ile jest o tym w sesji? Nic - kolejny budujący całość aspekt, który mógłby dodać realizmu,  a zamiast tego marnuje się niewykorzystany. Szkoda, bo mogło być dużo lepiej.


PS uważam, że Bruno w przypływie adrenaliny zniszczył przełącznik, więc mag zmuszony był do teleportacji, ale zaklęcie mu nie wyszło i przeniósł ledwie żywego żołnierza ;) jedno nieudane zaklęcie kosztem PP brzmi uczciwie.

Borwol - 2017-06-08 10:48:05

Odpowiem kolejno zaczynając od pierwszego posta Szarego.
Po pierwsze eNPeCe są ograniczone tymi samymi zasadami co wy. Często tego nie widać, bo nie wiecie nawet kiedy za was rzucam. To całkowicie celowy zabieg, żeby nie przejmować się tak bardzo kostkami, jak tym co się dzieje. Dodatkowo, gdybym was informował, że rzucam np. za Elenę czy was oszuka, wiedzielibyście już na 100% że coś knuje. Oczywiście, jak każdy MG, ja też oszukuję. To nieuniknione - moją rolą jest też prowadzenie narracji, przy czym w aktualnej sesji więcej oszukiwałem na waszą korzyść niż na korzyść przeciwników. Głównie sprowadzało się to do testów na spostrzegawczość.
Co do maga, w większosci masz rację, jednak nie każdy ma pecha. Jeśli czytałeś kiedyś fluff, to wiesz że Arcymagowie żyli i walczyli w wielkich bitwach nie wyglądając przy tym jak krzyżówka Cthulhu z owcą. Choć faktycznie często magia wpływała jakoś na ich wygląd. Z Ondurinem jest podobnie. jak już wspomniałem magia odbiła na nim piętno i fizyczne i psychiczne. Gdyby się wasza historia inaczej potoczyła i udałoby wam się go zabić, wiedzielibyście o tym. Może się jeszcze kiedyś dowiecie. Poza tym starzec znalazł sposób, aby sobie pomóc, ale wskazówki tego dotyczące już się w sesji przewinęły. Nie będę wszystkiego na tacy podawał.
Jesli chodzi o wypaczenie ziemi to następuje automatycznie przy takim stężeniu magii i innych plugastw.
Z tym PO nie jest tak do końca jak mówisz. Ogólnie to jest ciężka noc. W przyszłości będziecie bardziej odporni na takie rzeczy - jednak kąpiel wśród ciał na pewno była wyjątkowym przeżyciem nawet mimo wcześniejszej walki z zombiakami. Jeśli zaś chodzi o grozę, to jest to mechanika działająca zawsze. są bestie/ wydarzenia, które ją wywołują i wtedy przy złym rzucie się dostaje PO
Choroba Ondurina. Czy każdy chory psychicznie człowiek faktycznie zachowuje się jak nawiedzony? Wielu świetnie to ukrywa. Ondurin zawiódł się na ludziach, którzy go nie rozumieli więc stał się sprytny - to chory ale inteligentny człowiek. Choroby psychiczne można naprawdę różnie prowadzić a często wystarczy też dobry rzut na SW i postać się kontroluje. Gdyby było jak piszesz nie byłoby w ogóle wielkich magów, czarnoksiężników i nekromantów a świat warhammera jednak ma ich dość sporo i wielu z nich świetnie się ukrywa nawet w dużych miastach knując za kulisami.
Nie potwierdzam i nie dementuję choroby psychicznej Wilhelminy. Na pewno nie była zdrowo wychowana, bo społecznie jej poglądy są do bani. Nie wiesz jednak jak bardzo zaangażowana jest w działania ojca i ile widziała. Gdyby była nimfomanką, myślę że wzięłaby się nie tylko za ciebie.

pchanie kijem - Może popełniłem błąd, ale moim założeniem od początku było to żebyście byli zdezorientowani i kierowali się przeczuciami. Nigdy nie chciałem Wam dać dobrej wróżki przewodniczki, której w pełni zaufacie - to by wszystko popsuło. Wszystkiego mieliście sami się dowiedzieć, albo i nie - z czasem. Dlatego nie, bo po prostu jeśli nie zrobilibyście sekcji wszystkiemu co spotkacie, nie poznalibyście wielu sekretów rodziny a i tak brakuje wam maga do wystawiania rzetelnych diagnoz. Ta rodzina może nie jest normalna, ale głupia też nie jest. Wiele rzeczy jest ukrytych, część z nich działa bardzo na waszą niekorzyść. Dlatego was dupią krok za krokiem.
Deus ex machina
Nie potknęliście się o nic przypadkiem od początku kiedy zabrali wam itemki wiedziałem, gdzie wszystko jest. Gdybym faktycznie chciał wam ułatwić decyzję o ucieczce, Otto znalazłby księgę.
W lesie jest lawa? (oczywiście kumam ironię) nawet nie próbowaliście tam wejść, choc to chyba całkiem możliwe że Onduś jakoś zabezpieczył teren przed ucieczką gości/ rodziny
Stwór w labie był zaskryptowany na wejście wasze do drugiego pomieszczenia. Gdybyście od razu tam się rozpędzili, mielibyście go zaraz na głowie. To strażnik Nekromanty prosto z przygody. A dziewczynka co oczywiste zastawiła na was pułapkę i zamknęła was zostawiając w zamku ułamany kluczyk bo wiedziała że harry wziął pęk od Ondurina (nie wiem nawet czy o tym pamiętał)
Co do SSJ nekro to faktycznie dałem wam tu mało możliwości działania. Teoretycznie Endrju mógł go ustrzelić- dałem mu uczciwą szansę ale poza tym faktycznie nie mieliście wyboru. Dlaczego? bo był na was przygotowany. Czego się spodziewać po potężnym panu domu? Że wpadnie do was bezbronny, żeby dać się zexpić? Jakbyście Wy go zaskoczyli, pewnie dalibyście radę , ale kiedy on ustala warunki, to chyba nie sądziliście że da wam przewagę.
Co zaś do ogólnej historii to potoczyłaby się ZUPEŁNIE inaczej, gdybyście posłuchali Wilhelminy, poszli prosto do nekro, albo jakbyście nie dali rady powstrzymać Jonaha, co z resztą dziwię się ze z takim zapałem zrobiliście.

HARRY
jestem zdania, ze posty nie muszą być kwieciste (fajnie jak są ładne ale nie zawsze jest o czym pisać), mają przekazać treść, jeśli zaś chodzi o tempo to nie chce dawać takich deadlinów bo sam wiem po sobie że różnie bywa - nie zawsze jest czas po prostu. Oczywiście że piszemy PISZ PISZ, itp, ale to bez nerwów - masz czas, napisz - sam miałem dwudniową obsuwę ostatnio.

WONSKI
Aż tak źle, że pełno błędów? Zdaje sobie sprawę jeśli chodzi o opisy. To wynika w dużej mierze z mojej prywatnej percepcji. Piszę to co uważam za istotne, choć rozumiem że może to się nie pokrywać z tym czego oczekujecie. Niestety nie mam też talentu do opisywania każdego pomieszczenia i jaskini na kilkanaście zdań. Będę nad tym po swojemu pracował. Co do liniowej nabyły, to akurat ta sesja jej nie ma - naprawdę moze pójśc w biegunowo różne strony, jednak to nie crpg. mieszkańcy włości nie są głupi i nie stoją na swoich miejscach przez całą grę, mają też swoje plany, spryt, itp. W ostatniej lokacji zrobiono was w bambuko po prostu.

SZARY2
Nie do końca z tymi PO by tak było. Wszystko powszednieje. Po tej nocy już nie tak łatwo będzie wami wstrząsnąć. Prędzej manifestacje, ale od tego używał [censored] No i jak mówiłem trudno powiedzieć jak mocno rodzina była zaangażowana w jego hobby.
Twoje marudzenie... No właśnie - wszystko nabiera sensu jak tłumaczę. Wracamy tu do początku właściwie tego posta. Ja celowo trzymam was w niewiedzy. Nie weszliście w taką interakcję z Ondurinem, żeby znaleźć odpowiedzi na nurtujące was pytania. Było to możliwe, ale poszliście inną drogą. Od początku traktowałem was jako postacie, którymi jesteście w grze - nie jesteście wszechwiedzącym narratorem i wersji z full ze wszystkim rozpisanym nigdy nie zobaczycie. Większość rzeczy mogliście odkryć idąc inną drogą, niż ta co ją wybraliście. Tu odkryliście inne, choć mam wrażenie, że nie do końca sobie nawet zdajecie z tego sprawę - ja na talerzu nie mam zamiaru niczego podawać

Lord_Wonski - 2017-06-08 16:50:22

Borwol napisał:

Choroba Ondurina. Czy każdy chory psychicznie człowiek faktycznie zachowuje się jak nawiedzony? Wielu świetnie to ukrywa.

Spoiler:

http://i0.kym-cdn.com/entries/icons/facebook/000/021/557/conceit.jpg

Choroby psychiczne zostawię, ale te PO w takim razie już powinniśmy mieć z 5 z samej biografii. Trwa przecież wojna, nawet zwykły rzemieślnik czy górnik widział już różne dziwne rzeczy. Rozumiem, że np. Bruno nie dostawał bo ma doświadczenie i większą odporność, ale też jeśli tak jest, to powoli zaczynam rozumieć czemu Szary mówi że NPCe są na czitach. Myślę że większość miała błędne przekonanie, spodziewaliśmy się standardowego mordobicia młotka z małą szczyptą magii, która z tego co rozumiem jest rzadka niczym zupa w stołówce Politechniki Poznańskiej (nie polecam). Mentalnie nie byliśmy przygotowani na taki obrót sprawy. Zrobił się z tego, w naszym przekonaniu Zew Cuthulu, a nasze postacie zostaną przerobione na pierogi, i to jest pewne. Pytanie tylko, kiedy. Tak wygląda rozgrywka w Zewie, z którym bardziej zostałem zaznajomiony, ale młotek z pewnością, w moim odczuciu, powinien być bliżej D&D niż ZC, z założeniem że jak za bardzo kozaczysz nawet z wysokim expem to wieśniak z łukiem może Ciebie ściągnąć, dlatego ogólnie walka ma zdecydowanie większą stawkę. Tutaj jak na razie były batalie albo typu polowanie na jelenie, albo... polowanie na jelenie, tylko rogacz był BG i miał na imię Bruno.

Ja gram for fun, dla mnie jest obojętne jak to przebiega i kto ile naciąga, dopóki działa to jestem zadowolony. Co do marudzenia, to mam tylko problem z opisem, bo ciężko odgrywać jak trzeba ciągle rzucać testy spostrzegania na ściany i czy NPC przed Tobą jest ubrany czy nie. Ciężko jest improwizować jak się nie wie nawet czy pochodnie są na ścianach i ile krzeseł jest w pomieszczeniu, albo czy stół jest w stanie utrzymać moją postać. Wiem że nie każdy ma czas, ale wolałbym poczekać na jeden solidny post z opisem pomieszczenia ( nie każdego, wiadomo, ale ważnego pomieszczenia gdzie będzie akcja).

A i jezce duso literuffek, chyba styl mówienia po lotharowsku za bardzo wszedł MG w krew ;p

Borwol - 2017-06-08 19:52:41

Z opisami i literówkami postaram się poprawić. Co do tego ze Po za sama biografie się należą - prawda - to uproszczenie bo drugą edycje z założenia gra się od razu po wojnie. Wszyscy coś tam przeżyli i podczas rozgrywki zaczynają pękać


edit:
Kiedy ptak podleciał przypadliście do swoich skał zerkając tylko lekko i nie zdążyliście się w sobie zebrać zanim Sothelin nie odleciał, choc był kilka metrów od Was. Harry pędzi, jeśli utrzyma tempo, trzy rundy i będzie w lesie. Daję wam teraz czas na reakcję, kiedy gość ruszył i zaraz walnie krasia

Lord_Wonski - 2017-06-29 14:15:15

https://i.imgflip.com/1rpgrv.jpg

Borwol - 2017-10-11 15:38:51

Wszyscy dostają po 200 PD !!
Byłoby więcej jakbyście Nekro pokonali. Sorry :D

Proszę o aktualizacje swoich kart postaci i wysłanie mi ich mailem

www.naszainwazja.pun.pl www.szkola3000.pun.pl www.ufconline.pun.pl www.avilla.pun.pl www.shahid-kapoor.pun.pl